Słów kilka o paru spalaczach i wspomagaczach.
Podstawą przy kształtowaniu swojej idealnej sylwetki jest odpowiednia dieta, wysiłek fizyczny ale także suplementy. Są one w stanie wzmocnić efekty walki ze zbędnymi kilogramami i centymetrami w obwodzie. Po żadnych suplementach, przyjmowanych indywidualnie - bez diety i ćwiczeń, nie można oczekiwać cudów, jednak niektóre mogą na prawdę przyczynić się do szybszych efektów.
Pomyslałam, że zrobię recenzję każdego suplementu, który przetestowałam z osobna, ale jednak opiszę je wszystkie za jednym razem. Opisuję więc tylko i wyłącznie swoje doświadczenia związane z danym produktem.
L-karnityna - Dobrze opisana na stronie www.lkarnityna.pl/. Uważana za bardzo dobrą substancję wspomagającą spalanie tłuszczu, gdyż wspomaga przemianę tłuszczu w energię. Najskuteczniejsza przy aktywności fizycznej. Posiada też wiele innych pozytywnych cech i pomaga w zapobieganiu różnym schorzeniom. Występuje najczęściej w kapsułkach lub w postaci płynnej, razem z zieloną herbata lub innymi składnikami wspomagającymi odchudzanie. Ja, raz brałam kapsułki, a potem próbowałam w postaci płynnej, wraz z dietą i ćwiczeniami. Niestety nie bylam zadowolona, ponieważ czułam dziwne opuchnięcie na treningu a także w ciągu dnia. Czułam jakbym puchła i zatrzymywała wodę a nie się jej pozbywała i traciła na wadze. Tak więc szybko się zniechęciłam i z tego co pamiętam, nie skończyłam żadnego opakowania. Myslę, że skusiłabym się na ponowne przetestowanie jakichś tabletek z l-karnityna i innymi składnikami, gdyż jest tego teraz na rynku mnóstwo i producenci kuszą obietnicami wspaniałych efektów.
Kofeina w kapsułkach - Co to jest kofeina to chyba wszystkim wiadomo. W dużym skrócie mozna powiedzieć, że kofeina działa pobudzająco właściwie na cały organizm. Silnie stymuluje korę mózgową oraz ośrodki nerwowe w innych częściach mózgu. Dzięki temu wzmaga koncentrację, kojarzenie, przyspiesza procesy myślowe, usuwa zmęczenie oraz ułatwia odbiór wrażeń. Powoduje wzrost ciepłoty ciała, przyspieszone tętno, zwiększony oddech. Poza tym kofeina zwiększa siłę oraz częstotliwość skurczów serca i rozszerza naczynia krwionośne, powodując dotlenienie serca i mięśni, dzięki czemu wzrasta wydajność ich pracy. Cały organizm jest lepiej dotleniony i przystosowany do większego wysiłku. Sportowcy doskonale znają doskonałe działanie kofeiny na treningach a także w dni nietreningowe, a i kobietom często odchudzającym się jest na pewno znana jako składnik suplementów przyspieszających odchudzanie. Występuje nawet w niektórych lekach! Dla mnie kofeina w kapsułkach to taki SWC czyli suplement wszech czasów ;-), ponieważ nie jest specjalnie szkodliwy, uzależnia ale bez niebezpieczeństwa, odczuwalność działania 99% no i faktycznie przyspiesza przemianę materii. Staram się mieć w posiadaniu takie kapsułik, nie tylko żeby wspomóc odchudzanie ale także w razie potrzeby pobudzenia organizm do działania. Wiadomo, że nie można z tym przesadzać, jak z każdym suplementem tego typu, gdyż podnosi bardzo ciśnienie i przy przedawkowaniu moga wystąpić nieprzyjemne skutki uboczne. Jednak jest to suplement który, na mnie na prawdę działa i jestem z niego zadowolona.
Thermal Pro - Spalacz tłuszczu z kofeiną i Ma Huang (czyli pochodną słynnej efedryny). Działa, a zwłaszcza jeśli trenujemy. Pobudza, zwiększa termogenikę, zwiększa wydajność organizmu. Jeśli bierzemy go na scisłej diecie i bez wysiłku fizycznego może powodować nerwowość, bóle głowy, nudności. Jest coraz rzadziej dostepny gdyż Ma Huang nie jest legalnym środkiem w krajach UE. Wg mnie jest dobry ale nie na długo i nie bez treningów. Więcej o Thermal Pro. Z tego co pamiętam, a brałam je jakies 7 lat temu, były skuteczne, mimo iż nie ćwiczyłam. Stosowałam do tego diętę, w której ograniczyłam ilość spożywanych posiłków. Skończyłam przyjmowanie po pierwszym opakowaniu, ponieważ uznałam, że po pierwszym opakowaniu trzeba zrobić przerwę. Potem kupiłam jakieś opakowanie z niby podwójną dawką, jednak nie czułam tych samych efektów co wcześniej, więc zrezygnowałam. To było coś zupełnie nowego dla mojego organizmu więc przyjmowanie tych kapsułek było skuteczne. Teraz jednak wiem, że gdybym ćwiczyła do tego było by to jeszcze bardziej efektywne niż z samą dieta.
Yohimbina - Johimbina jest substancją znaną jako świetny afrodyzjak a także spalacz tłuszczu, tego najbardziej uporczywego, w okolicach brzucha. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat stosowana była jako skuteczny środek podnoszący poziom energii, zwiększający możliwości wysiłkowe, poprawiający funkcje seksualne oraz libido. Najlepiej działa wraz z kofeiną i najlepsze efekty przynosi przy wysiłku fizycznym. Ja bym raczej powiedziała, że taki duet może być dobrym suplementem przy diecie i ćwiczeniach staramy się schudnąć i osiągnąć szczupłą sylwetkę. Stosowałam Johimbinę, ale nie pamiętasm by zwiększyła mi znacznie libido. Jeśli chodzi o pomoc w chudnięciu to była w miarę skuteczna, choć nie ćwiczyłam wtedy więc nie mogę powiedzieć, żebym osiągnęła jakieś spektakularne efekty. Myślę, że o wiele większe byłyby, gdybym ćwiczyła. Sądzę jednak, że może być dobrym suplementem wspomagającym odchudzanie poprzez ćwiczenia i diętę. Więcej o Johimbinie na przykład na stronie zielonysklep.com.pl
Meizitang (zielone tabletki) - Tajemnicze tabletki z chin, budzące dużo kontrowersji. W składzie jakieś dziwaczne zioła chińskie i Sibutraminę czyli substancję hamującą łaknienie. Wiele głosów na tak i wiele głosów na nie. Dla niektórych cudowne tableki odchudzające dla innych powód do dużych zmartwień przez nieporządane skutki uboczne. Nadal w sprzedaży po kryjomu i w internecie, Ja brałam je i czułam się źle. Był to jednak okres w których chorowałam więc chyba po prostu nie trafiłam z czasem. Wzięłam z pięć tabletek i odstawiłam. Wiem jednak, od paru osób, że można dzięki nim schudnąć lecz w trochę drastyczny sposób, ponieważ głównym skutkiem ich brania jest brak łaknienia czyli po prostu chudnie się przez małą ilość spozywanych posiłków. Nie wiem jak z działaniem, o którym wspominają sprzedawcy, to znaczy zamianą tłuszczu w ciepło ale wiem, że na pewno podnoszą termogenikę organizmu i zwiększają pobudzenie więc pewnie coś w tym jest. Jednak jest to duże ryzyko, bo tak jak wpsomniałam, zdarzały się przykre konsekwencje. Decyzja zawsze nalezy do nas samych.
Clenburexin - Jeden z bardziej znanych spalaczy tłuszczu wśród zainteresowanych. Clenburexin jest specjalną kombinacją substancji termogenicznych i lipotropowych, które znacznie przyspieszają redukcję tłuszczu oraz zwiększają odporność organizmu na zmęczenie fizyczne i psychiczne. Systematyczne stosowanie preparatu zwiększa aktywność fizyczną i psychiczną organizmu. Substancje termogeniczne zwiększają przemianę materii co wpływa na szybsze spalanie kalorii. Stosowanie preparatu wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej, co sprzyja utrzymaniu szczupłej, umięśnionej sylwetki. Szczególnie polecany jest kulturystom w okresie kształtowania śrześbyś mięśni, zawodnikom dyscyplin wytrzymałościowych oraz wszystkim innym aktywnym osobom podczas wykonywania wysiłków fizycznych. Preparat ma działanie pobudzające. Posiada w składzie standardowo wyciąg z zielonej herbaty, kofeinę i inne ekstrakty z ziół i korzeni roślin. Byłam z nich bardzo zadowolona, mimo iż nie ćwiczyłam. Czułam się po nich dobrze, choć jak to z tabletkami branymi przed posiłkiem, czasem bolał mnie żołądek i miałam zgagi. Ale to raczej żadko, bo po tych 30 minutach wystarczyło coś zjeść i było już dobrze. Uważam, że na pewno sprawdza się jako spalacz tłuszczu przy regularnych treningach i diecie. Jeśli kiedyś zajdzie taka potrzeba to do niego wrócę. Jest w miarę drogi, ale skuteczny. Więcej na przykład TUTAJ.
CLA z Zieloną Herbatą - "CLA (sprzężony kwas linolowy) jest naturalnym kwasem tłuszczowym obniżającym, poziom cukru, cholesterolu i trójglicerydów we krwi. CLA wpływa także korzystnie na układ immunologiczny oraz poprawia samopoczucie podczas odchudzania. Suplementacji CLA sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej, poprawie przemiany materii oraz budowaniu masy mięśniowej.
Działanie CLA jest wzmacniane i uzupełniane przez termogeniczne i antyoksydacyjne właściwości ekstraktu z zielonej herbaty" (Zielona Herbata i jej właściwości znane są zapewne wszystkim, więc nie ma sensu rozpisywać się tu na jej temat). Brałam te tabletki w okresie intensywnych treningów i przy określonej diecie. Nie potrafię stwierdzić czy działa cuda, ale wiem, że na pewno był przyjazny i dobrze na mnie wpływał. Przede wszystkim pomógł w walce z cellulitem, jako jeden z kilku żołnierzy antycellulitowych w tamtym momencie. Myśle że samotnie dużo nie zdziała, ale też nie zrobi krzywdy więc mozna spokojnie spróbować.
Meridia 10, 15 (Zelixa) - Popularny niegdyś lek zawierający Sibutraminę czyli substancję hamującą łaknienie. Zwiększały uczucie sytości oraz termogenikę ciała, dzięki czemu nie było się głodnym. Lek ten był kontrowersyjny, ze względu na różne skutki uboczne. Po jakimś czasie wycofano go i zakazano produkcji w krajach UE. Z tego co wyczytałam, po dłuższym stosowaniu występowały przypadki ślepoty i poroblemów z cisnieniem. Ja stosowałam i 10 mg i 15 mg. 10 mg sprawdziło sie u mnie bardzo dobrze. Faktycznie zwiekszyła sie termogenika, zmniejszyło łaknienie. Wystepowało specyficzne dla tego typu leków uczucie suchości w ustach ale także lekki niepokój, zdenerwowanie. To jednak ustępowało po paru dniach a potem było po prostu zmniejszone uczucie głodu. Po pierwszym opakowaniu schudłam kilka kilogramów a potem po jakimś czasie spróbowałam zamiennik ZELIXA 15mg i wtedy to już nie było to. Nie odczuwałam już tych wszystkich skutków, jak podczas stosowania Meridii i nie schudłam tak jak powinnam. Apetyt miałam raczej normalny więc odstawiłam te tabletki przed zakończeniem opakowania. Nie odczułam, żadnych negatywnych, groźnych skutków ubocznych i byłam z tych tabletek zadowolona. Mimo ich nie ćwiczyłam w tamtym momencie to i tak udało mi się zrzucić trochę kilogramów. Wiem, że gdybym przestrzegała wtedy jakiejś zdrowej diety oraz gdybym ćwiczyła, nie koniecznie tak intensywnie, to na pewno efekty byłyby jeszcze lepsze.
Wciąż testuję nowe preparaty wspomagające odchudzanie. Jestem ciekawa czy kiedyś stworzą takie tabletki/kapsułki, które faktycznie będą powodowały chudnięcie bez żadnych negatywnych skutków ubocznych. Jeśli tak, to ja na pewno będę chciała je sprawdzić :)
Pomyslałam, że zrobię recenzję każdego suplementu, który przetestowałam z osobna, ale jednak opiszę je wszystkie za jednym razem. Opisuję więc tylko i wyłącznie swoje doświadczenia związane z danym produktem.
L-karnityna - Dobrze opisana na stronie www.lkarnityna.pl/. Uważana za bardzo dobrą substancję wspomagającą spalanie tłuszczu, gdyż wspomaga przemianę tłuszczu w energię. Najskuteczniejsza przy aktywności fizycznej. Posiada też wiele innych pozytywnych cech i pomaga w zapobieganiu różnym schorzeniom. Występuje najczęściej w kapsułkach lub w postaci płynnej, razem z zieloną herbata lub innymi składnikami wspomagającymi odchudzanie. Ja, raz brałam kapsułki, a potem próbowałam w postaci płynnej, wraz z dietą i ćwiczeniami. Niestety nie bylam zadowolona, ponieważ czułam dziwne opuchnięcie na treningu a także w ciągu dnia. Czułam jakbym puchła i zatrzymywała wodę a nie się jej pozbywała i traciła na wadze. Tak więc szybko się zniechęciłam i z tego co pamiętam, nie skończyłam żadnego opakowania. Myslę, że skusiłabym się na ponowne przetestowanie jakichś tabletek z l-karnityna i innymi składnikami, gdyż jest tego teraz na rynku mnóstwo i producenci kuszą obietnicami wspaniałych efektów.
Kofeina w kapsułkach - Co to jest kofeina to chyba wszystkim wiadomo. W dużym skrócie mozna powiedzieć, że kofeina działa pobudzająco właściwie na cały organizm. Silnie stymuluje korę mózgową oraz ośrodki nerwowe w innych częściach mózgu. Dzięki temu wzmaga koncentrację, kojarzenie, przyspiesza procesy myślowe, usuwa zmęczenie oraz ułatwia odbiór wrażeń. Powoduje wzrost ciepłoty ciała, przyspieszone tętno, zwiększony oddech. Poza tym kofeina zwiększa siłę oraz częstotliwość skurczów serca i rozszerza naczynia krwionośne, powodując dotlenienie serca i mięśni, dzięki czemu wzrasta wydajność ich pracy. Cały organizm jest lepiej dotleniony i przystosowany do większego wysiłku. Sportowcy doskonale znają doskonałe działanie kofeiny na treningach a także w dni nietreningowe, a i kobietom często odchudzającym się jest na pewno znana jako składnik suplementów przyspieszających odchudzanie. Występuje nawet w niektórych lekach! Dla mnie kofeina w kapsułkach to taki SWC czyli suplement wszech czasów ;-), ponieważ nie jest specjalnie szkodliwy, uzależnia ale bez niebezpieczeństwa, odczuwalność działania 99% no i faktycznie przyspiesza przemianę materii. Staram się mieć w posiadaniu takie kapsułik, nie tylko żeby wspomóc odchudzanie ale także w razie potrzeby pobudzenia organizm do działania. Wiadomo, że nie można z tym przesadzać, jak z każdym suplementem tego typu, gdyż podnosi bardzo ciśnienie i przy przedawkowaniu moga wystąpić nieprzyjemne skutki uboczne. Jednak jest to suplement który, na mnie na prawdę działa i jestem z niego zadowolona.
Thermal Pro - Spalacz tłuszczu z kofeiną i Ma Huang (czyli pochodną słynnej efedryny). Działa, a zwłaszcza jeśli trenujemy. Pobudza, zwiększa termogenikę, zwiększa wydajność organizmu. Jeśli bierzemy go na scisłej diecie i bez wysiłku fizycznego może powodować nerwowość, bóle głowy, nudności. Jest coraz rzadziej dostepny gdyż Ma Huang nie jest legalnym środkiem w krajach UE. Wg mnie jest dobry ale nie na długo i nie bez treningów. Więcej o Thermal Pro. Z tego co pamiętam, a brałam je jakies 7 lat temu, były skuteczne, mimo iż nie ćwiczyłam. Stosowałam do tego diętę, w której ograniczyłam ilość spożywanych posiłków. Skończyłam przyjmowanie po pierwszym opakowaniu, ponieważ uznałam, że po pierwszym opakowaniu trzeba zrobić przerwę. Potem kupiłam jakieś opakowanie z niby podwójną dawką, jednak nie czułam tych samych efektów co wcześniej, więc zrezygnowałam. To było coś zupełnie nowego dla mojego organizmu więc przyjmowanie tych kapsułek było skuteczne. Teraz jednak wiem, że gdybym ćwiczyła do tego było by to jeszcze bardziej efektywne niż z samą dieta.
Yohimbina - Johimbina jest substancją znaną jako świetny afrodyzjak a także spalacz tłuszczu, tego najbardziej uporczywego, w okolicach brzucha. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat stosowana była jako skuteczny środek podnoszący poziom energii, zwiększający możliwości wysiłkowe, poprawiający funkcje seksualne oraz libido. Najlepiej działa wraz z kofeiną i najlepsze efekty przynosi przy wysiłku fizycznym. Ja bym raczej powiedziała, że taki duet może być dobrym suplementem przy diecie i ćwiczeniach staramy się schudnąć i osiągnąć szczupłą sylwetkę. Stosowałam Johimbinę, ale nie pamiętasm by zwiększyła mi znacznie libido. Jeśli chodzi o pomoc w chudnięciu to była w miarę skuteczna, choć nie ćwiczyłam wtedy więc nie mogę powiedzieć, żebym osiągnęła jakieś spektakularne efekty. Myślę, że o wiele większe byłyby, gdybym ćwiczyła. Sądzę jednak, że może być dobrym suplementem wspomagającym odchudzanie poprzez ćwiczenia i diętę. Więcej o Johimbinie na przykład na stronie zielonysklep.com.pl
Meizitang (zielone tabletki) - Tajemnicze tabletki z chin, budzące dużo kontrowersji. W składzie jakieś dziwaczne zioła chińskie i Sibutraminę czyli substancję hamującą łaknienie. Wiele głosów na tak i wiele głosów na nie. Dla niektórych cudowne tableki odchudzające dla innych powód do dużych zmartwień przez nieporządane skutki uboczne. Nadal w sprzedaży po kryjomu i w internecie, Ja brałam je i czułam się źle. Był to jednak okres w których chorowałam więc chyba po prostu nie trafiłam z czasem. Wzięłam z pięć tabletek i odstawiłam. Wiem jednak, od paru osób, że można dzięki nim schudnąć lecz w trochę drastyczny sposób, ponieważ głównym skutkiem ich brania jest brak łaknienia czyli po prostu chudnie się przez małą ilość spozywanych posiłków. Nie wiem jak z działaniem, o którym wspominają sprzedawcy, to znaczy zamianą tłuszczu w ciepło ale wiem, że na pewno podnoszą termogenikę organizmu i zwiększają pobudzenie więc pewnie coś w tym jest. Jednak jest to duże ryzyko, bo tak jak wpsomniałam, zdarzały się przykre konsekwencje. Decyzja zawsze nalezy do nas samych.
Clenburexin - Jeden z bardziej znanych spalaczy tłuszczu wśród zainteresowanych. Clenburexin jest specjalną kombinacją substancji termogenicznych i lipotropowych, które znacznie przyspieszają redukcję tłuszczu oraz zwiększają odporność organizmu na zmęczenie fizyczne i psychiczne. Systematyczne stosowanie preparatu zwiększa aktywność fizyczną i psychiczną organizmu. Substancje termogeniczne zwiększają przemianę materii co wpływa na szybsze spalanie kalorii. Stosowanie preparatu wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej, co sprzyja utrzymaniu szczupłej, umięśnionej sylwetki. Szczególnie polecany jest kulturystom w okresie kształtowania śrześbyś mięśni, zawodnikom dyscyplin wytrzymałościowych oraz wszystkim innym aktywnym osobom podczas wykonywania wysiłków fizycznych. Preparat ma działanie pobudzające. Posiada w składzie standardowo wyciąg z zielonej herbaty, kofeinę i inne ekstrakty z ziół i korzeni roślin. Byłam z nich bardzo zadowolona, mimo iż nie ćwiczyłam. Czułam się po nich dobrze, choć jak to z tabletkami branymi przed posiłkiem, czasem bolał mnie żołądek i miałam zgagi. Ale to raczej żadko, bo po tych 30 minutach wystarczyło coś zjeść i było już dobrze. Uważam, że na pewno sprawdza się jako spalacz tłuszczu przy regularnych treningach i diecie. Jeśli kiedyś zajdzie taka potrzeba to do niego wrócę. Jest w miarę drogi, ale skuteczny. Więcej na przykład TUTAJ.
CLA z Zieloną Herbatą - "CLA (sprzężony kwas linolowy) jest naturalnym kwasem tłuszczowym obniżającym, poziom cukru, cholesterolu i trójglicerydów we krwi. CLA wpływa także korzystnie na układ immunologiczny oraz poprawia samopoczucie podczas odchudzania. Suplementacji CLA sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej, poprawie przemiany materii oraz budowaniu masy mięśniowej.
Działanie CLA jest wzmacniane i uzupełniane przez termogeniczne i antyoksydacyjne właściwości ekstraktu z zielonej herbaty" (Zielona Herbata i jej właściwości znane są zapewne wszystkim, więc nie ma sensu rozpisywać się tu na jej temat). Brałam te tabletki w okresie intensywnych treningów i przy określonej diecie. Nie potrafię stwierdzić czy działa cuda, ale wiem, że na pewno był przyjazny i dobrze na mnie wpływał. Przede wszystkim pomógł w walce z cellulitem, jako jeden z kilku żołnierzy antycellulitowych w tamtym momencie. Myśle że samotnie dużo nie zdziała, ale też nie zrobi krzywdy więc mozna spokojnie spróbować.
Meridia 10, 15 (Zelixa) - Popularny niegdyś lek zawierający Sibutraminę czyli substancję hamującą łaknienie. Zwiększały uczucie sytości oraz termogenikę ciała, dzięki czemu nie było się głodnym. Lek ten był kontrowersyjny, ze względu na różne skutki uboczne. Po jakimś czasie wycofano go i zakazano produkcji w krajach UE. Z tego co wyczytałam, po dłuższym stosowaniu występowały przypadki ślepoty i poroblemów z cisnieniem. Ja stosowałam i 10 mg i 15 mg. 10 mg sprawdziło sie u mnie bardzo dobrze. Faktycznie zwiekszyła sie termogenika, zmniejszyło łaknienie. Wystepowało specyficzne dla tego typu leków uczucie suchości w ustach ale także lekki niepokój, zdenerwowanie. To jednak ustępowało po paru dniach a potem było po prostu zmniejszone uczucie głodu. Po pierwszym opakowaniu schudłam kilka kilogramów a potem po jakimś czasie spróbowałam zamiennik ZELIXA 15mg i wtedy to już nie było to. Nie odczuwałam już tych wszystkich skutków, jak podczas stosowania Meridii i nie schudłam tak jak powinnam. Apetyt miałam raczej normalny więc odstawiłam te tabletki przed zakończeniem opakowania. Nie odczułam, żadnych negatywnych, groźnych skutków ubocznych i byłam z tych tabletek zadowolona. Mimo ich nie ćwiczyłam w tamtym momencie to i tak udało mi się zrzucić trochę kilogramów. Wiem, że gdybym przestrzegała wtedy jakiejś zdrowej diety oraz gdybym ćwiczyła, nie koniecznie tak intensywnie, to na pewno efekty byłyby jeszcze lepsze.
Wciąż testuję nowe preparaty wspomagające odchudzanie. Jestem ciekawa czy kiedyś stworzą takie tabletki/kapsułki, które faktycznie będą powodowały chudnięcie bez żadnych negatywnych skutków ubocznych. Jeśli tak, to ja na pewno będę chciała je sprawdzić :)


Komentarze
Prześlij komentarz
Dodaj swoją opinię